Mam tę moc! Mam tę moc! Upiekę ciasto w jedną noc! :-P
Dobra :) przesadziłam, bo choć kocham gotować to nie zarwałabym nocy by stać przy kuchni.
Choć grzechem byłoby również nieprzyznanie się, że nieraz wstawałam wcześniej lub kładłam się późno w nocy by zamknąć dany etap pracy. I tu wypada zapytać - ile z nas tak robi?
I jak często? :)
Jestem przekonana, że jest nas całkiem sporo.
I to jest ok, tylko nie można dać się zwariować bo gdy słyszę np.
co się przed świętami dzieje w niektórych domach to mam niekoniecznie dobre odczucia.
OK , ale to nie moje decyzje i nawet mnie nie dotykają więc luz.
Nie moja bajka , ot co ;-)
Kurczę! Jak łatwo odejść od tematu , prawda?
Choć w sumie moją bajką zdecydowanie jest ciasto cytrynowe....
O pasji, jedzeniu. O porażkach i sukcesach. Tak zwyczajnie, banalnie: o mnie, moich bliskich i o tym jak smakujemy życie od kuchni :) Kuchnia to moje hobby, lubię to - ot co !! :) Zapraszam-rozgośćcie się :*
niedziela, 21 maja 2017
niedziela, 7 maja 2017
Chleb żytni jasny na zakwasie :)
Już wspominałam o tym, że pogoda nic a nic nas nie rozpieszcza przez co "majówka" i ogólnonarodowe :) grillowanie nie bardzo się udały. Ja jak to ja- łapię każdy dzień a i tak czasami brakuje czasu.
A gdzie go najprościej ukraść? Na blogu niestety :(
Stąd opóźnienia i luki w tej wirtualnej czasoprzestrzeni.
I choć wszystko się już ślicznie zieleni to brak słońca i wilgoć nie nastrajają optymistycznie. To czas kiedy trzeba koniecznie dogadzać sobie i szukać takich zajęć które poprawią humor.
Np. lody w niedzielne popołudnie a do tego kawa :)
Są też rzeczy które, choć robione codziennie, rutynowo można za każdym razem czymś urozmaicić, podkręcić lub zmienić.
A wtedy już nie ma nudy...
Subskrybuj:
Posty (Atom)