niedziela, 21 maja 2017

Ciasto cytrynowe z czekoladową polewą :-)

Mam tę moc! Mam tę moc! Upiekę ciasto w jedną noc! :-P
Dobra :) przesadziłam, bo choć kocham gotować to nie zarwałabym nocy by stać przy kuchni.
Choć grzechem byłoby również nieprzyznanie się, że nieraz wstawałam wcześniej lub kładłam się późno w nocy by zamknąć dany etap pracy. I tu wypada zapytać - ile z nas tak robi? 
I jak często? :)

Jestem przekonana, że jest nas całkiem sporo.
I to jest ok, tylko nie można dać się zwariować bo gdy słyszę np. 
co się przed świętami dzieje w niektórych domach to mam niekoniecznie dobre odczucia.
OK , ale to nie moje decyzje i nawet mnie nie dotykają więc luz. 
Nie moja bajka , ot co ;-)
Kurczę! Jak łatwo odejść od tematu , prawda? 
Choć w sumie moją bajką zdecydowanie jest ciasto cytrynowe....



niedziela, 7 maja 2017

Chleb żytni jasny na zakwasie :)

Ależ ten czas leci! Dopiero co święta były a tu już początek maja. 
Już wspominałam o tym, że pogoda nic a nic nas nie rozpieszcza przez co "majówka" i ogólnonarodowe :) grillowanie nie bardzo się udały. Ja jak to ja- łapię każdy dzień a i tak czasami brakuje czasu. 
A gdzie go najprościej ukraść? Na blogu niestety :( 
Stąd opóźnienia i luki w tej wirtualnej czasoprzestrzeni.

I choć wszystko się już ślicznie zieleni to brak słońca i wilgoć nie nastrajają optymistycznie. To czas kiedy trzeba koniecznie dogadzać sobie i szukać takich zajęć które poprawią humor. 
Np. lody w niedzielne popołudnie a do tego kawa :)

Są też rzeczy które, choć robione codziennie, rutynowo można za każdym razem czymś urozmaicić, podkręcić lub zmienić. 
A wtedy już nie ma nudy...