Dziś znów o cukini będzie.
A to dlatego, że w tym roku wyjątkowo nam obrodziła :)
Pięć krzaków daje szalone plony a że nie lubię marnowania to przerabiam w co się da :)
Ale tata już zapowiedział, że na przyszłość to posadzić mniej bo to teraz to szaleństwo istne jest.
Więc - cukinia. Szalenie wdzięczne warzywo. Bo i zupa z niej jest fajna,
a i pastę można pikantną zrobić.
Sałatkę zawekować. Ba! Kotlety nawet zrobić. Że o placki ala ziemniaczane nie wspomnę :-)
Chyba faktycznie tylko wyobraźnia jest tutaj ograniczeniem :)
O pasji, jedzeniu. O porażkach i sukcesach. Tak zwyczajnie, banalnie: o mnie, moich bliskich i o tym jak smakujemy życie od kuchni :) Kuchnia to moje hobby, lubię to - ot co !! :) Zapraszam-rozgośćcie się :*
niedziela, 30 lipca 2017
wtorek, 18 lipca 2017
Pasta z bobu - MEGA :)
Gdy mija sezon na truskawki, rozpoczyna się pora królowania bobu. Świeży ma najwięcej składników odżywczych.
Jest smaczny, sycący, zdrowy, bogaty w białko i niskokaloryczny bo w 100 g ma tylko 85 kcal. Dietetycy są zgodni, że walory zdrowotne bobu są nieocenione.
Bób uprawiany był już w Starożytności a wspomina o nim nawet Biblia :) Do dziś uprawia się go na wszystkich kontynentach.
A że sezon na bób jest krótki, trzeba koniecznie korzystać z jego dobrodziejstw. Najczęściej po prostu gotujemy go w lekko osolonej i posłodzonej wodzie do miękkości. Najlepiej zjadać go razem z łupinami, gdyż w nich jest Moc błonnika, który jak wiadomo wspomaga nasze trawienie :)
Ugotowany wystarczy okrasić ( okropnie lubię to słowo :P ), odrobiną masła i posypać świeżym, poszatkowanym koperkiem i już jest pysznie! Mnie już tylko tyle do szczęścia potrzeba :)....
Jest smaczny, sycący, zdrowy, bogaty w białko i niskokaloryczny bo w 100 g ma tylko 85 kcal. Dietetycy są zgodni, że walory zdrowotne bobu są nieocenione.
Bób uprawiany był już w Starożytności a wspomina o nim nawet Biblia :) Do dziś uprawia się go na wszystkich kontynentach.
A że sezon na bób jest krótki, trzeba koniecznie korzystać z jego dobrodziejstw. Najczęściej po prostu gotujemy go w lekko osolonej i posłodzonej wodzie do miękkości. Najlepiej zjadać go razem z łupinami, gdyż w nich jest Moc błonnika, który jak wiadomo wspomaga nasze trawienie :)
Ugotowany wystarczy okrasić ( okropnie lubię to słowo :P ), odrobiną masła i posypać świeżym, poszatkowanym koperkiem i już jest pysznie! Mnie już tylko tyle do szczęścia potrzeba :)....
środa, 12 lipca 2017
Cukiniowy obowiązek :)
Lato! Lato wszędzie!!
O yech!!! Niechby tylko pogoda raczyła nie zapominać jaka obecnie jest pora roku :) bo czasami patrząc na to co za oknem się dzieje, można mieć lekkie wątpliwości. :)
Ale nie o pogodzie miało być a o owocach lata.
Tak, tak o owocach, pięknych, dorodnych, pachnących.
Dziś przypomnę na szybko przepis tylko na jedno z nich, już tutaj przedstawiany.
A czemu odgrzewam stare kotlety? Bo uważam, że akurat ten przepis jest najlepszy jaki miałam okazje zrealizować.
Bo dla mnie, dzięki niemu można zamknąć troszeczkę słońca, tak by w chłodniejsze dni, zrobiło nam się fajnie na serduchu.
WEKI Z CUKINI
bo o nim mowa, zajmie wam troszkę czasu ale naprawdę warto! Zachęcam gorąco bo warto zwłaszcza, że już można kupić w fajnej cenie cukinie. Chyba, że tak jak u mnie, macie własne z gruntu!
No takie to nawet reklamy nie potrzebują :)
Więc Niech Moc będzie z Wami!
p.s.
Nie zapomniałam o blogu a chwilowy przestój....cóż - spadek formy i chęci, taki prozaiczny, dopadł mnie.
Ale staram się odbić od dna i płynąc dalej. Trzymajcie kciuki :)
i do napisania!
O yech!!! Niechby tylko pogoda raczyła nie zapominać jaka obecnie jest pora roku :) bo czasami patrząc na to co za oknem się dzieje, można mieć lekkie wątpliwości. :)
Ale nie o pogodzie miało być a o owocach lata.
Tak, tak o owocach, pięknych, dorodnych, pachnących.
Dziś przypomnę na szybko przepis tylko na jedno z nich, już tutaj przedstawiany.
A czemu odgrzewam stare kotlety? Bo uważam, że akurat ten przepis jest najlepszy jaki miałam okazje zrealizować.
Bo dla mnie, dzięki niemu można zamknąć troszeczkę słońca, tak by w chłodniejsze dni, zrobiło nam się fajnie na serduchu.
WEKI Z CUKINI
bo o nim mowa, zajmie wam troszkę czasu ale naprawdę warto! Zachęcam gorąco bo warto zwłaszcza, że już można kupić w fajnej cenie cukinie. Chyba, że tak jak u mnie, macie własne z gruntu!
No takie to nawet reklamy nie potrzebują :)
Więc Niech Moc będzie z Wami!
p.s.
Nie zapomniałam o blogu a chwilowy przestój....cóż - spadek formy i chęci, taki prozaiczny, dopadł mnie.
Ale staram się odbić od dna i płynąc dalej. Trzymajcie kciuki :)
i do napisania!
Subskrybuj:
Posty (Atom)