Za oknem coraz więcej słońca, baterie zaczynają się ładować od nowa. A były już na wyczerpaniu i jechałam na "rezerwie". Teraz trzeba przeczekać notoryczną senność i zmęczenie, wynikające z przesilenia i potem już będzie z górki.
Aby naturalnie się podkręcić, szukam potraw dobrze doprawionych.
Takich co dają energię i rozgrzewają bo wieczory i poranki potrafią skutecznie przypomnieć, że zima jeszcze nie tak dawno była u nas gościem.
Dlatego dziś będzie na ostro. Więc tak jak lubię. Aromatycznie i z "wkładką" mięsną - czyli chilli :)
Danie
jednogarnkowe i bardzo proste. Świetnie sprawdzi się również na "dwa
dni" i będzie jeszcze smaczniejsze właśnie na ten drugi dzień!
Bardzo lubię połączenie mięsa z fasolą a dodatek kminu wspomoże trawienie.
A i zapomniałam dodać, że kolejny "pierwszy raz" mam tutaj z Wami na blogu! A mianowicie: bataty. Zawsze chciałam spróbować ale jakoś tak się nie składało i co to dużo ukrywać - nie miałam na nie pomysłu.
Teraz troszkę sytuacja się zmieniła bo w naszym domu zagościł nowy sprzęt, który mi ten właśnie pierwszy raz z batatami ułatwił :) Mam na myśli frytkownicę beztłuszczową, która tak właściwie też jest mini piekarnikiem i opiekaczem. I nie jest to żadna kryptoreklama ani też nie dostałam tego sprzętu by potem na blogu je wychwalać. Jest to nasz prywatny zakup o którym już od dawna myśleliśmy tylko podobnie jak z batatami się nie składało :P
I pewnie dlatego teraz mogę bez wyrzutów sumienia, szczerze go polecać bo prawda jest taka, że jest świetny a jeśli do tego dołożymy niewątpliwe korzyści zdrowotne - to nic więcej już dodawać nie muszę :)
A czemu o tym teraz piszę? Tak przy okazji i w nawiązaniu to pieczonych batatów, bo jest więcej niż pewne, że będą tutaj pojawiały się potrawy właśnie w air fryerze zrobione, jak np. ta tarta.
Dobrze, teraz jak się odpowiednio wytłumaczyłam mogę wrócić do chilli :)
Potrzeba:
- 1/2 kg mięsa mielonego ( u mnie z indyka ale tu jest wasza dowolność);
- 1 1/2 szklanki bulionu wołowego/warzywnego;
- 1 duża cebula pokrojona w piórka;
- 4 ząbki czosnku;
- 2 papryki ( czerwona i zielona);
- 1 puszka fasoli białej;
- 1 puszka fasoli czerwonej;
- 1/2 puszki kukurydzy;
- 1 1/2 puszki pomidorów pokrojonych;
- 4 łyżki koncentratu pomidorowego;
- przyprawy- po 1 łyżeczce: chilli, słodkiej wędzonej papryki, mielonego kminu, majeranku, pieprzu czarnego, soli;
- natka pietruszki lub dla fanów kolendra;
- śmietana;
- do wyboru: olej kokosowy/olej rzepakowy/masło klarowane do smażenia;
- bataty.
Do wyższego naczynia dajemy wybrany tłuszcz i na rozgrzany dajemy cebulę, smażymy ok. 4 min. Teraz dodajemy drobno pokrojony czosnek, przyprawy (bez majeranku) i pokrojone w kostkę papryki i smażymy kolejne 5 min. Po tym czasie wrzucamy mielone mięso i ciągle mieszając, smażymy ok.15-20 min. Po tym czasie wlewamy bulion, pomidory z puszki, koncentrat pomidorowy, majeranek i dokładnie mieszamy. Całość gotujemy ok.15 min. Teraz dodajemy fasolę, kukurydzę i przyprawiamy jeszcze według uznania solą i pieprzem bądź chilli :) i jeszcze chwilę gotujemy.
Można podawać z kleksem kwaśnej śmietany. Koniecznie posypać natką pietruszki.
Natomiast bataty przygotowałam następująco:
Nie obierane, dokładnie umyte, pokroiłam w plastry i wrzuciłam do miski. W osobnym naczyniu wymieszałam łyżeczkę oleju chilli z ziołami prowansalskimi i solą, polałam tym bataty i wymieszałam. Przełożyłam na formę do tarty i usmażyłam w air fryerze.
Wy wstawiacie na wyłożoną papierem blachę, do piekarnika i pieczecie aż w środku będą miękkie a na wierzchu się zarumienią :)
Oczywiście możecie dowolnie zmieniać proporcje przeze mnie przedstawione. Te tutaj odpowiadają porcji dla 4 osób na dwa dni właśnie. Podobnie jest z bulionem - sami będziecie widzieć czy chcecie rzadszą czy też treściwszą wersję. Wszytko w Waszych garnkach :P
I jak, proste? No pewnie a to, że w godzinkę zrobicie danie też jest niezaprzeczalnym atutem.
Pozostaje mi tradycyjnie życzyć smacznego i na nadchodzący tydzień....
Niech Moc będzie z Wami !
aGuśka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz