czwartek, 6 kwietnia 2017

Pieczen rzymska - raz proszę ! :) z jajkiem

I  przyszła wiosna! Słońce wreszcie miło muska twarz. 
Oj najwyższa pora.
Pewnie nie będę oryginalna gdy powiem, że jest to moja ulubiona pora roku. Ten czas gdy wszystko się budzi, zieleni, syci oczy. U mnie od razu pokazują się piegi :) od słońca. Kiedyś ich nie cierpiałam szczerze i robiłam wszystko by się ich pozbyć. np. maseczki z czerwonych porzeczek lub ogórków zielonych. A teraz? Teraz wiem, ze bez nich nie byłabym sobą. 
Ot i nawet je polubiłam :)
Chyba każdy z nas ma coś czego nie lubił w dzieciństwie i to nie tylko w sobie ale tez np. jedzeniowo. U mnie to są zdecydowanie nerki. Blech ....pamiętam ten ich nieprzyjemny zapach do dziś i gdy po latach spróbowałam ( bo może jednak ) to tylko się utwierdziłam, że to nie jest to co " tygrysy lubią najbardziej" :)
Ale jest coś do czego zdanie zmieniłam ale trwało to długo. Pieczeń rzymska coś co było obowiązkowym 
( w każdym razie u nas ) punktem na imieninowym stole. Potrawa znana i podawana w niejednym pewnie domu w poprzednim ustroju, bo podobnie jak pasztet, daje możliwość kombinowania ze składnikami. 
Coś można odjąć coś dodać lub zamienić....


 Myślę, że na zbliżające święta, również jest to świetna propozycja. Z dodatkiem sosu chrzanowego poleca się na obiad :)
A może dacie się namówić i jeden kawałeczek weźmiecie na śniadanie do pracy? Smacznie i pożywnie a dodatek otrąb zapewnia tak potrzebny nam - błonnik. 
To jak? Lecimy!
Składniki:
  • 500 dkg mięsa mielonego drobiowego;
  • 300  dkg mięsa mielonego wołowego;
  • 4 ugotowane na twardo jajka;
  • 3 jajka surowe;
  • 1 posiekana cebula;
  • 2 rozgniecione ząbki czosnku;
  • 1 łyżka skrobi kukurydzianej lub bułki tartej;
  • 3 łyżki otrąb;
  • 1/2 szklanki zimnej wody;
  • przyprawy: sól,pieprz, kminek, chilli, oregano;
  • koperek posiekany.
Do mielonego mięsa dodajemy surowe jajka, wodę, skrobię/bułkę 
i pozostałe składniki oraz przyprawy ( ugotowane jajka nie ). 
Formę do pieczenia wykładamy papierem do pieczenia. Wykładamy połową masy mięsnej i  wzdłuż układamy całe, ugotowane na twardo jajka. 

Przykrywamy pozostałym mięsem. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 45-50 min w 180 stopniach.
Po upieczeniu dajmy pieczeni chwilę by odpoczęła. 
Gotowe. Proste a ile smaku.

Za oknem przyroda budzi się do życia. Zieleni się wszystko, nowe nadchodzi. I choć na pewno zdarzą się dni deszczowe, burzowe i chłodniejsze to każdy następny słoneczny dzień nam to wynagrodzi.  
W ogrodzie zakwitły moje ulubione fiołki a żonkile swym kolorem sycą oczy. Za rzadko, w zabieganiu, nie zatrzymujemy się, nie zwracamy uwagi na takie drobne rzeczy jak to co piękne, pozytywne, to co nas otacza. 
A taka dygresja mnie naszła na koniec :) 

Więc teraz nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam kochani - smacznego.
Niech Moc będzie z Wami!!!

aGuśka
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz